Dominacji darmowych rozwiązań pokroju Gmaila czy Outlooka jest oczywista. Decyzja o płatnej skrzynce e-mail wydaje się niemal anachroniczna. A jednak „poczta hoga” – usługa znana również jako Infocity Poczta Pro – nadal utrzymuje się na rynku i znajduje lojalnych użytkowników. Czy w 2025 roku warto rozważyć taką opcję? Wszystko zależy od potrzeb. Przyjrzyjmy się temu rozwiązaniu z bliska – nie z perspektywy nostalgii, lecz realnych korzyści i wyzwań.
Czym tak naprawdę jest poczta Hoga?
Poczta Hoga to płatna usługa e-mail oferowana przez firmę Infocity Sp. z o.o., która działa na polskim rynku od 1999 roku. Choć pierwsze testy darmowych kont wystartowały jeszcze w styczniu 2003 roku, to właśnie wersja płatna – uruchomiona we wrześniu tego samego roku – stała się filarem ich oferty.
Za 50 zł netto rocznie (czyli 61,50 zł brutto) użytkownik otrzymuje dostęp do funkcjonalności, które wykraczają poza standardowe możliwości typowej darmowej skrzynki: organizację wiadomości, przechowywanie plików i zdjęć, edytor HTML, a nawet terminarz i wirtualny dysk.
W praktyce mamy więc do czynienia nie tylko z usługą pocztową, ale z rozbudowanym środowiskiem do zarządzania informacją.

Dlaczego ktoś w 2025 roku miałby płacić za e-mail?
To pytanie pojawia się naturalnie i jest całkowicie zasadne. W końcu większość użytkowników ma dostęp do darmowych usług, które wydają się wystarczające. A jednak istnieją konkretne powody, dla których niektórzy decydują się na płatną opcję.
Główne powody wyboru płatnej poczty Hoga:
- Brak reklam – skrzynka nie zawiera żadnych banerów czy promowanych treści.
- Rozbudowane funkcje organizacyjne – użytkownik ma dostęp do aktówki, fotoalbumu, terminarza, aliasów oraz importu książki adresowej.
- Lepsza kontrola i bezpieczeństwo – czarna i biała lista nadawców, zaawansowany antywirus i filtr antyspamowy.
Tego typu możliwości przekonują użytkowników, którzy traktują e-mail nie jako prostą skrzynkę odbiorczą, ale jako kluczowe narzędzie pracy.
Warto też zaznaczyć, że pojemność konta to aż 8 GB (choć w wersji próbnej dostępne są tylko 2 GB), a użytkownicy mogą odbierać pocztę z zewnętrznych kont (POP3), edytować wiadomości w HTML i przesyłać duże załączniki bez ograniczeń rozmiarowych.
Jakie funkcje oferuje poczta hoga?
Infocity Poczta Pro to więcej niż klasyczny e-mail. Jej funkcjonalności zostały zaprojektowane z myślą o użytkownikach, którzy potrzebują narzędzia kompleksowego i niezawodnego.
Wyróżniające się funkcje poczty Hoga to m.in.:
- Aktówka – wirtualny dysk do przechowywania dokumentów.
- Fotoalbum – miejsce na zdjęcia, z możliwością ich publikacji.
- Terminarz i lista zadań – organizacja pracy bez potrzeby korzystania z zewnętrznych aplikacji.
- Edytor HTML – tworzenie profesjonalnych e-maili, np. z grafikami czy stylami CSS.
- Import i eksport kontaktów – pełna synchronizacja z MS Outlook.
- Podgląd plików ZIP i graficznych – bez konieczności pobierania.
- Zaawansowane reguły wiadomości – filtrowanie i segregacja na poziomie niedostępnym w darmowych usługach.
To wszystko składa się na narzędzie, które może konkurować z niejednym płatnym pakietem G Suite czy Microsoft 365 – zwłaszcza dla osób prywatnych i mikrofirm.
Czy poczta hoga to dobra alternatywa dla darmowych usług?
Z jednej strony, Gmail czy Outlook zapewniają świetne interfejsy, dostęp mobilny i gigabajty miejsca za darmo. Z drugiej – płacisz nimi swoimi danymi, reklamami i brakiem kontroli nad tym, co się z Twoimi wiadomościami dzieje.
Hoga stawia na prywatność, brak śledzenia użytkownika, oraz pełną niezależność od ekosystemów big tech. W dodatku oferuje realne wsparcie techniczne – coś, czego próżno szukać u gigantów, chyba że płacisz za plan korporacyjny.
Warto przy tym wspomnieć, że w pierwszych miesiącach działania Hoga przyciągnęła 44 tysiące użytkowników testujących usługę, a liczba zakładanych kont osiągnęła ponad 150 tysięcy. To pokazuje, że na rynku wciąż jest miejsce na niszowe, ale specjalistyczne rozwiązania.
Co mówią użytkownicy?
Osoby korzystające z poczty Hoga najczęściej chwalą stabilność, brak reklam i prostotę interfejsu. Wskazują także na wygodę korzystania z aktówki i terminarza. Krytyka – choć umiarkowana – dotyczy głównie nieco przestarzałego wyglądu aplikacji webowej.
Warto jednak zaznaczyć, że design to rzecz wtórna – wielu użytkowników przedkłada funkcjonalność i bezpieczeństwo nad estetykę.
Czy są lepsze płatne alternatywy?
Tak – ale niekoniecznie tańsze. Na rynku działa szereg rozwiązań skierowanych do bardziej wymagających użytkowników:
- ProtonMail – szyfrowanie end-to-end, nacisk na prywatność, szwajcarskie serwery.
- Zoho Mail – dobre rozwiązanie dla małych firm, zintegrowane z narzędziami biznesowymi.
- FastMail – szybki, minimalistyczny klient z dobrą reputacją wśród geeków.
- Rackspace Email – solidna alternatywa korporacyjna z wysokim SLA.
- GoDaddy/Bluehost Email Hosting – dobre opcje przy posiadaniu własnej domeny.
Jednak żadna z tych opcji nie kosztuje 50 zł rocznie. W tym kontekście poczta hoga jawi się jako tani, a zarazem rozsądny kompromis dla osób szukających czegoś więcej niż darmowy e-mail, ale bez konieczności wchodzenia w korporacyjne pakiety.
Dla kogo poczta hoga będzie dobrym wyborem?
Nie dla każdego. Ale jeśli:
- masz dość reklam i śledzenia aktywności w darmowych skrzynkach,
- potrzebujesz narzędzia pocztowego z wbudowaną organizacją pracy,
- cenisz sobie prywatność i niezależność od Google i Microsoftu,
- prowadzisz małą firmę lub pracujesz jako freelancer,
to warto dać tej usłudze szansę – zwłaszcza że istnieje wersja próbna z limitem 2 GB, dzięki której można ją przetestować bez ryzyka.
Chcesz pocztę bez reklam, z aktówką i edytorem HTML? Poczta Hoga to realna alternatywa dla świadomych użytkowników w 2025 roku. Reklamy Ci nie przeszkadzają i potrzebujesz czegoś uniwersalnego? Gmail będzie najlepszym rozwiązaniem.

